niedziela, 23 sierpnia 2015


Śladami mocium pana Aleksandra Fredry

     Witajcie! ;) Dawno nie było wpisu na temat południowej Polski, a przecież jest taka piękna i malownicza! Dziś chciałabym Was zabrać na wędrówkę po małej ojczyźnie najwybitniejszego komediopisarza  - Aleksandra Fredry.
     Fredro urodził się w 1793 roku w Surochowie koło Jarosławia. Miejsce narodzin upamiętnia kamień z tablicą w tamtejszej miejscowości. W niedługim czasie po narodzinach Aleksandra, Fredrowie wyprowadzili się do Beńkowej Wiszni, która obecnie znajduje się na Ukrainie.


Pałac Fredrów w Beńkowej Wiszni

     My jako turyści, nie możemy pominąć wspaniałych zabytków Jarosławia. Warto odwiedzić tamtejsze Muzeum Regionalne w kamienicy Orsettich, klasztory: Dominikanów, Reformatorów, Benedyktynek oraz cerkiew. Dużą atrakcją dla zwiedzających może okazać się podziemna trasa turystyczna.

Kamienica Orsettich w Jarosławiu

   
    Dwór w Nienadowej należał do Dembińskich, czyli dziadków Aleksandra. Przez jakiś czas mieszkali tam rodzice pisarza: Marianna i Jacek Fredro. Dubiecko, które sąsiaduje z Nieradową, znane jest z rodowego gniazda Krasickich. Przed pałacem możemy podziwiać pomnik biskupa poety, a w środku znajduje się poświęcone mu muzeum. 


Zamek w Dubiecku (fot. T. Budzyński)

  Monumentalny Zamek Kamieniec w Odrzykoniu i majątek całego Korczyna należał do Zofii Jabłonowskiej, która nieszczęśliwie została wydana za mąż za dużo starszego od siebie hrabiego Stanisława Skarbka. Zamek w Odrzykoniu stał się popularny dzięki najbardziej znanemu utworowi Fredry – Zemście. Treść całej historii została oparto o prawdzie wydarzenia, których opis pisarz znalazł w rodzinnym archiwum żony. Zamek o nieregularnych kształtach wznieśli Kamienieccy w XV wieku. Jego dolna część została wykupiona i rozbudowana przez Bonerów w 1530 roku. Później przeszedł w posag dla Firlejów. Kiedy górną część zamku zakupili Skotniccy, doszło do konfliktu obu rodzin. Po kilku latach kłótni odbył się ślub potomków z obu rodów. Niestety zamek został zniszczony w czasie wojen szwedzkich z 1657 i 1702 roku.


Ruiny Zamku w Odrzykoniu

  Wracając do losów naszych głównych bohaterów, pewnego dnia Zofia Jabłonowska spotkała na swojej drodze przystojnego oficera napoleońskiego i jednocześnie uzdolnionego poetę – Aleksandra Fredro. Należy zaznaczyć, że pisarz brał udział w kampaniach napoleońskich i wierzył w odrodzenie ojczyzny. Zofia od razu zakochała się w Aleksandrze. Po długich latach uzyskała rozwód i w końcu mogła poślubić swojego ukochanego  w 1828 roku w kościele korczyńskim, który niestety się nie zachował. Wydarzenia te wzbudziły sensację i skrajne komentarze wśród miejscowych. Jednakże małżonkowie nie przejmowali się opiniami innych (i bardzo dobrze ;). W miejsce starego kościoła wybudowano nowy z 1910 roku, w którym znajdują się witraże autorstwa Stefana Matejki oraz obraz Jana Styki.  Wesele państwa młodych odbyło się u siostry Zofii w Krościenku Wyżnym. 


Dwór w Krościenku Wyżnym

  Interesującą ciekawostką jest to, że wnuk Fredrów, generał Stanisław Szeptycki, który był dowódcą legionów Józefa Piłsudskiego i ministrem spraw wojskowych, został pochowany jako ostatni dziedzic w Korczynie. Stamtąd można udać się do Krosna, gdzie warto zobaczyć Muzeum Okręgowe z jedną z największych w Europie kolekcją lamp naftowych, Muzeum Rzemiosła i zabytkowe kościoły. 


Generał Stanisław Szeptycki (w środku)

  Następnie jadąc przez Sanok i Lesko, będziemy podążać śladami Aleksandra Fredry i jego ojca. W Sanoku warto zatrzymać się na trochę i odwiedzić skansen z muzeum zamkowych, w którym znajduje się cenna kolekcja ikon. W Zagórzu można zobaczyć ruiny dawnego klasztoru Karmelitów. W ostatnim punkcie tej trasy – w Lesku znajduje się zamek i kirkut ze zdobionymi macebami. 
  Jeśli chodzi o bieszczadzkie wędrówki poety, warto zajrzeć do jego pamiętnika Trzy po trzy, w którym znajdziemy informacje o słynnym leskim kamieniu,  zamku w Hoczewie, gdzie urodził się jego ojciec Jacek, o wąwozie za Baligrodem i o Cisnej, gdzie Jacek Fredro założył fabrykę żelaza. W drodze do Przemyśla naprawdę warto zobaczyć zamek Krasickich w Krasiczynie.


Zamek Krasiczyn 

 W samym Przemyślu polecam odwiedzić Bazylikę Archikatedralną rzymskokatolicką jak i katedrę o obrządku bizantyńsko-ukraińskim. Poza tym mieszczą się tu wspaniałe zespoły klasztorne Franciszkanów, Karmelitów, Reformatorów i Benedyktynek. W 1869 roku w mieście powstało Towarzystwo Dramatyczne. „Frederum”, które jest najstarszym teatrem amatorskim w Polsce i organizuje międzynarodową Przemyską Wiosnę Fredrowską. Należy podkreślić, że po drugiej stronie granicy znajduje się ukraiński odcinek Międzynarodowego Szlaku Turystycznego „Śladami Aleksandra Fredry”.


Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu

 Sztuki polskiego komediopisarza od razu trafiały do przeciętnego XIX-wiecznego widza. Uniwersalny humor umieszczony w galicyjskich realiach i sceniczne postacie wciąż wydają się nam bliskie. Mam nadzieję, że po przeczytaniu dzieł Aleksandra Fredy może, kiedyś wybierzecie się w malowniczą podróż jego śladami.

~~Madzia W. 

5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis, pałac Fredrów wydaje się bardzo ciekawy, a zamek Krasiczyn to już w ogóle bajka! Czekam na kolejne wpisy, bo to fajna sprawa, tak sobie podróżować po Polsce. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zaniedbana jest ta część Polski w sensie, że mniej się pisze o ciekawych miejscach i zabytkach. Aby jednak wędrówka szlakiem Fredry była możliwa to moim zdaniem powinno być Surochów , a nie Suchorów. Zaś dwór dziadków mieści się w Nienadowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za doszukanie się błędów, już zostały poprawione ;)

      Usuń
    2. A ja znalazłem trochę drobnych błędów w stylu literówek. Podam cytaty, w których są te błędy. Niestety Blogger usuwa nadmiar spacji w komentarzach, więc nie mogę zilustrować akurat tego błędu, ale opiszę to :)

      "Treść całej historii została oparto o prawdzie wydarzenia, których opis pisarz znalazł w rodzinnym archiwum żony." - To nie jest poprawne pod względem gramatycznym :)

      "Po długich latach uzyskała rozwód i w końcu mogła poślubić swojego ukochanego w 1828 roku w kościele korczyńskim, który niestety się nie zachował." - Za dużo spacji pomiędzy "ukochanego" a "w" :)

      "W miejsce starego kościoła wybudowano nowy z 1910 roku, w którym znajdują się witraże autorstwa Stefana Matejki oraz obraz Jana Styki. Wesele państwa młodych odbyło się u siostry Zofii w Krościenku Wyżnym." - Za dużo spacji pomiędzy kropką kończącą pierwsze z tych zdań a pierwszym słowem drugiego zdania :)

      "Jeśli chodzi o bieszczadzkie wędrówki poety, warto zajrzeć do jego pamiętnika Trzy po trzy, w którym znajdziemy informacje o słynnym leskim kamieniu, zamku w Hoczewie, (...)." - Za dużo spacji pomiędzy "kamieniu," a "zamku" :)

      "Mam nadzieję, że po przeczytaniu dzieł Aleksandra Fredy może, kiedyś wybierzecie się w malowniczą podróż jego śladami." - Wydaje mi się, że nie powinno być tu przecinka po "może", ale mogę się mylić :)

      Usuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia - naprawdę robi wrażenie! :) Gdy byłem w gimnazjum, "Zemsta" była jedną z lektur.

    Fajna była też historia Zoffi Nabłonowskiej i Aleksandra Fredry. Cieszę się, że dobrze się skończyła. I tak, nie należy się przejmować tym, co ludzie powiedzą :)

    OdpowiedzUsuń