Tym razem zatrzymamy się na chwilkę w
najmniejszym mieście na Lubelszczyźnie. Nie zmienia to jednak tego,
że Frampol zasługuje na uwagę!
Na samym początku chciałabym pokazać
pewną ciekawostkę – jest to zrzut z widoku satelitarnego na
miasto. Jak widać, nawet do dzisiaj zachował się stary, pierwotny
układ miasta. Plan zabudowy oparty był na projekcie miasta
idealnego – mamy więc kwadratowy rynek zorientowany na cztery
strony świata, który jest otoczony przez ulice połączone
uliczkami wychodzącymi promieniście od rynku.
Zrzut z google, doskonale prezentujący charakterystyczne cechy Frampola |
Sam rynek miał być z początku bardzo
duży, większy niż w Krakowie, jednak w 1852 roku został on
pomniejszony, zabudowany częściowo. W wyniku tego kościół, który miał znajdować się przy rynku, oddzielony jest od niego kilkoma uliczkami.
Widok na kościół z rynku |
Kościół |
Frampol powstał na początku XVIII
wieku, najprawdopodobniej z inicjatywy Marka Antoniego Butlera.
Miasto nastawione było od samego początku przede wszystkim na
tkactwo, stało się jednym z ośrodków handlowo-rzemieślniczych na
Lubelszczyźnie.
Początek wieku XIX wiązał się dla Frampola z
wieloma zmianami. Pojawiła się pierwsza apteka, stacja pocztowa, a
także wybudowano kościół. W wieku XX wciąż mocny nacisk
kładziono na tkactwo, działała szkoła tkacka, była też
spółdzielnia tkacka, a warsztaty zostały znacznie udoskonalone.
W trakcie I wojny światowej w okolicach Frampola toczyły się walki frontowe, które były dość zażarte i odbiły się na mieszkańcach miasteczka.
Odzyskanie niepodległości zostało upamiętnione pomnikiem i tablicą, które do dzisiaj można zobaczyć zwiedzając rynek.
W trakcie I wojny światowej w okolicach Frampola toczyły się walki frontowe, które były dość zażarte i odbiły się na mieszkańcach miasteczka.
Odzyskanie niepodległości zostało upamiętnione pomnikiem i tablicą, które do dzisiaj można zobaczyć zwiedzając rynek.
Okres drugiej wojny światowej był
jeszcze cięższy dla Frampola. Rok temu, w 2014 roku, minęła 75
rocznica od kiedy 13 września Frampol został zbombardowany przez
Luftwaffe. Niemieckie lotnictwo dokonało wtedy zniszczeń zabudowań
szacowanych nawet na 90%! Frampol nie posiadał żadnego znaczenia
strategicznego, czy też militarnego, został zbombardowany w celach
ćwiczebnych przez IV Flotę pod dowództwem gen. Lohra.
Warto
jednak dodać, że pomimo tak ogromnych zniszczeń, straty w ludziach
nie były duże. Po wcześniejszym zbombardowaniu pobliskich miast –
Biłgoraja i Janowa Lubelskiego, straż obywatelska we Frampolu
zorganizowała ewakuację mieszkańców na czas.
Warto
jeszcze wspomnieć o tym, że Żydzi byli obecni także i we
Frampolu. Posiadali murowaną synagogę, powstałą w latach
1897-1909. Żydzi stanowili około 55% mieszkańców Frampola przed
wybuchem drugiej wojny światowej. Nastąpiło wtedy rozstrzelanie
przez Niemców około tysiąca osób narodowości żydowskiej.
W północno-zachodniej części miasta ulokowany został kirkut, na którym pochówki dokonywane były od połowy XVIII wieku. Kirkut przetrwał wojnę i okupację, jednak zniszczony został zaraz po II wojnie światowej przez miejscową ludność, która wykorzystała macewy i ogrodzenie jako materiał budowlany. Obecnie na kirkucie znajduje się około 160 macew.
W północno-zachodniej części miasta ulokowany został kirkut, na którym pochówki dokonywane były od połowy XVIII wieku. Kirkut przetrwał wojnę i okupację, jednak zniszczony został zaraz po II wojnie światowej przez miejscową ludność, która wykorzystała macewy i ogrodzenie jako materiał budowlany. Obecnie na kirkucie znajduje się około 160 macew.
Frampol może nie jest miejscem dużym,
oferującym wielogodzinne zwiedzanie, jednak wciąż posiada swój
urok i jest swojego rodzaju ewenementem. Będąc w okolicy warto więc
poświęcić chwilkę i zajrzeć tam. :)
~M. Ekka Lalik